Test Radeonów do 1080p (R9 290X vs RX 480)

Zdaję sobie sprawę, że RX 480 to średnia półka GPU, a R9 290X to górna i porównanie jest lekko nie na miejscu, ale ponieważ na papierze karty są dość zbliżone pod wieloma względami, zaciekawiło mnie, jak wypadnie ich porównanie. Zresztą nie tylko mnie, patrząc po ilości pytań o takie zestawienie na forach. A może szukasz akurat nowej karty graficznej i zastanawiasz się właśnie między tymi dwoma modelami? Jeśli tak, to dobrze, bo to dwie solidne karty.

Na początek przedstawię modele, na podstawie których będę omawiał możliwości kart:

HIS R9 290X iPower IceQ X² Turbo 4GB – jeden z najszybszych Radeonów R9 290X, zegary to 1040MHz na rdzeniu, 1350MHz (5400MHz efektywnie) na pamięci, szyna pamięci 512bit, przepustowość na poziome 346GB/s i 2816 jednostek cieniujących
SAPPHIRE NITRO+ RX 480 OC 8GB – podobnie jeden z najższybszych w swoim rodzaju – 1306MHz na rdzeniu, pamięć 2000MHz z szyną 256bit i przepustowością 256GB/s oraz 2304 jednostki cieniujące

Nasz 290x to wydany październiku 2013 przedstawiciel rodziny procesorów Hawaii z drugiej generacji GCN, RX 480 to jeszcze świeży procesor Ellesmere (Polaris 10) z czwartej generacji GCN, wydany pod koniec sierpnia 2016 roku.

Przejdźmy do ceny. Nowe Radeony R9 290x jeszcze dostępne na rynku kosztują między 1400 a 1600zł, w zależności od modelu. Można je natomiast wyłapać w cenie około 850/900zł na rynku wtórnym. Trzeba tylko kupować ostrożnie. Radeon RX 480 to 1100zł za najtańsze wersje 4GB, a 1400/1500zł za 8GB. Rynek wtórny jeszcze się nie wytworzył. Praktycznie ich nie widać, czasem pojawi się pojedyncza sztuka, ale ceny nie odstają za bardzo od cen nowych kart – jest za wcześnie.

Bardzo ważną różnicą i chyba największym osiągnięciem AMD, jeśli chodzi o najnowszą architekturę jest pobór mocy. 290W weterana kontra 150W TDP nowicjusza. 2x8pin z zasilacza kontra 1x8pin. Ze ściany kontra ze ściany. Spora różnica.

Ale dosyć już nudnych danych, które nikogo nie interesują. Jak karty sprawdzają się w grach?

Do testów posłużył komputer z procesorem i5-6600K podkręconym do 4,4GHz na płycie głównej Asusa Z170-A, z 16GB RAMu pracującego z częstotliwością 2400MHz. Zasilacz 750W PC Power & Cooling. Gry zainstalowano na dyskach SSD firmy ADATA XPG SX900. System operacyjny Windows10. Ustawienia graficzne gier to Ultra/Very High w rozdzielczości 1920x1200 (tak, 1200 – tak się składa, że lubię monitory z ratio 16:10).

Jak widać weteran nie ustępuje jeszcze miejsca nowicjuszowi. W większości tytułów karta R9 290X radzi sobie lepiej od RX 480. Jedynie w kilku nowszych tytułach nowszy Radeon okazał się mocniejszy, ale różnica jest raczej niewielka. Moc obliczeniowa starszej karty przebija jednak nową architekturę, szybsze zegary i więcej pamięci. Oczywiście, mimo że 290X „zgarnął” więcej tytułów, to ogólny poziom wydajności kart jest bardzo zbliżony i jeśli nie jesteś graczem, dla którego każda klatka na sekundę jest naprawdę ważna, decyzję o zakupie powinieneś oprzeć na innych danych.

Jakich? Kluczowy wydaje się pobór prądu. Jest to naprawdę imponujące, że AMD udało się stworzyć kartę, która ma wydajność podobną do starej, nadal bardzo mocnej 290-ki, ale z TDP mniejszym o 100W. Warto wspomnieć, że pierwsze referencyjne Radeony RX 480 ciągnęły za dużo prądu ze złącza PCI-E, przez co narażały płyty główne na awarie, ale problem ten został podobno zażegnany, a modele niereferencyjne były tej wady pozbawione. Co za tym idzie? Oczywiście mniejsze rachunki, tańszy zasilacz, a także niższa temperatura pracy procesora. 290X w gorące dni, pod dużym obciążeniem potrafi się nagrzać do 85 stopni, a 480 to ponad 10 stopni mniej. A co idzie za tym? Cisza w obudowie.

Podsumowując, obie karty radzą sobie świetnie zarówno ze starszymi grami, jak i z bardziej wymagającymi, nowszymi tytułami. W rozdzielczości 1080p nie powinno być problemu z wymaxowaniem prawie wszystkiego, co obecnie mamy na rynku, a biorąc pod uwagę rozwój API Vulkan i DX12 obie karty dość długo pozostaną bardzo wydajne. Decyzji nie mogę podjąć za Ciebie, bo wszystko zależy od Twoich oczekiwań i zasobności portfela, ale mam nadzieję, że dostarczyłem wystarczającą ilość danych, by ją jak najmocniej ułatwić.

Galeria: